Z Tygrysem na remis

Mecz nie wymaga za dużo słów komentarza. Najważniejsza informacja jest taka, że mimo przeciętnych wyników wciąż Ząbkovia Ząbki jest na 1. miejscu w tabeli. Druga strona medalu jest taka, że przewaga nad drugą Mazovią Mińsk Mazowiecki to zaledwie jeden punkt. Czyli margines błędu jest minimalny. Mimo to piłka jest dalej w grze, a sam awans przecież wcale nie jest jeszcze stracony. Więc podsumujmy tylko fakty. Ząbkovia miała swoje szanse na to, aby strzelić przeciwnikowi bramkę. Było ich niewiele, ale były. Niecelnie próbował Sebastian Papiernik. Niecelnie, bo w słupek, uderzał także Stanisław Muniak z woleja. W pierwszej połowie boisko musiał opuścić Papiernik ze względu na poważną kontuzję kolana – życzymy „Papierowi” powrotu do zdrowia! A jeśli chodzi o to, co było po przerwie, to najbliżej gola Ząbkovia była dopiero w końcówce. Rafał Mazurczak uderzył tak, że zamiast do bramki, to piłka trafiła pod nogi Pawła Czułowskiego, ale napastnik naszej drużyny znajdował się na spalonym. Niebezpiecznie zrobiło się za to pod bramką Mateusza Kryczki, gdy piłka minęła jego stopę i całe szczęście powędrowała obok słupka. Jak już wyżej pisałem, Ząbkovia Ząbki wciąż lideruje tabeli, lecz nieustannie goni ją Mazovia Mińsk Mazowiecki. Na trzecim miejscu niezmiennie KS Ck Troszyn, którego strata do naszej drużyny wynosi 4 punkty. 

Mateusz Wiśniewski

Foto: D.Dudkiewicz

TYGRYS Huta Mińska - ZĄBKOVIA Ząbki 0 – 0 (0-0)

5 kwietnia 2025 r.