Wciąż bez potknięcia

Wciąż lider, wciąż bez utraty punktów. Tak można opisać poczynania naszej drużyny po trzech pierwszych kolejkach nowego sezonu Syty Król IV ligi mazowieckiej. Sobotni mecz do łatwych nie należał, gdyż Błonianka za wszelką cenę postawiła sobie cel obrony własnej bramki. 

Tak wyglądają właśnie mecze, które zaczynają się od niewykorzystanych sytuacji. W przeciągu pierwszych dziesięciu minut Ząbkovia miała przynajmniej dwie sytuacje, gdzie mogła pokusić się o więcej. Napoczęcie rywala na początku meczu zmieniłoby trochę jego przyszły przebieg. Nasi piłkarze nie mogli sobie poradzić z dobrze zabezpieczoną przestrzenią przed polem karnym przeciwnika, a gdy udało się przedostać pod bramkę, to brakowało tzw. pierwiastka szczęścia. 

Po przerwie wciąż na boisku mieliśmy impas. Ząbkovia nie mogła otworzyć wyniku, a jednocześnie Błonianka ekstremalnie rzadko próbowała swoich sił w ofensywie. Momentem przełomowym była 70. minuta meczu. Mateusz Augustyniak został kopnięty w polu karnym, za co sędzia podyktował jedenastkę. Strzelania z 11 metrów podjął się sam poszkodowany i zamienił rzut karny na gola. Na boisku automatycznie zrobiło się więcej miejsca, a podwyższyć mógł Mikołaj Gabor. Wprowadzony na boisko chwilę wcześniej zawodnik dobrze uderzył po ziemi, lecz bramkarz zdołał odbić piłkę palcami. To, czego nie udało się zrobić Gaborowi, zdołał osiągnąć Karol Pierzchalski. Mateusz Mazur kompleksowo obsłużył skrzydłowego podaniem po swojej indywidualnej akcji, a Pierzchalski zakończył mecz, ustanawiając wynik na 2:0. 

Sytuacja taka sama jak przed tygodniem. Ząbkovia Ząbki liderem, a za jej plecami Mazovia Mińsk Mazowiecki, Ursus Warszawa oraz MKS Przasnysz. Wszystkie cztery drużyny jeszcze nie straciły punktów. 

Mateusz Wiśniewski

ZĄBKOVIA Ząbki - BŁONIANKA Błonie 2 – 0 (0 – 0)

24 sierpnia 2024 r.