Skromnie, ale skutecznie

Spotkanie w Mszczonowie było bardzo ważne w kontekście walki w czubie tabeli. Nasza drużyna musiała utrzymać dystans drużyn znajdujących się przed nią, a także trzymać bezpieczną odległość z drużynami, które ją gonią. A jedną z nich była właśnie Mszczonowianka. 

Od początku optyczną przewagę miała Ząbkovia. Swoje szanse mieli Mateusz Augustyniak i Dominik Bula. Interwencje bramkarza gospodarzy sprawiły jednak, że piłka do bramki nie wpadła. Mszczonowianka także potrafiła zagrozić. Głównie działo się tak po stałych fragmentach, ale dzięki czujności naszej defensywy, Filip Adamczyk zachowywał czyste konto. Prócz tego, wielu klarownych sytuacji do przerwy nie oglądaliśmy. Ząbkovia prowadziła grę, lecz ekipa gospodarzy potrafiła się dobrze bronić. 

W drugiej połowie nasz zespół coraz bardziej naciskał i pomimo początkowych niepowodzeń, przyniosło to efekt. Daleki wrzut z autu Macieja Kencela przysporzył wiele problemów w polu karnym Mszczonowianki, a z zamieszania skorzystał Bartosz Lelito i z bliska zdobył gola. To drugi mecz wyjazdowy z rzędu, w którym Lelito strzela gola dającego prowadzenie. Gospodarze wciąż nie potrafili stworzyć sobie zagrożenia pod naszą bramką, za to Karol Pierzchalski miał szansę na podwyższenie prowadzenie. Jego uderzenie ominęło bramkarza, ale z linii bramkowej wybił je obrońca. Na sam koniec podobną okazję miał Mateusz Augustyniak, lecz i on nie zdołał zmienić wyniku, ze względu na dobrą interwencję golkipera. 

W 23. kolejce wszystkie drużyny z czołówki wygrały swoje mecze, więc wciąż Ząbkovia ogląda plecy rezerw Wisły Płock oraz Hutnika Warszawa, a za nią znajdują się KTS Weszło wraz z drużyną KS CK Troszyn.

Mateusz Wiśniewski

MSZCZONOWIANKA Mszczonów - ZĄBKOVIA Ząbki 0 – 1 (0 – 0)

13 kwietnia 2024 r.