Mecz rozstrzygnięty w parę minut

Tak się ułożył terminarz, że w ubiegły weekend Ząbkovia grała trzeci mecz z rzędu z rywalem zajmującym miejsce w czubie tabeli. Swoisty maraton zakończył się dwoma zwycięstwami oraz remisem, więc kibice nie mają prawa narzekać na wyniki. 

Jeśli już skupimy się na meczu ze stołecznym zespołem to trzeba wspomnieć o nudnej, pierwszej połowie w której prócz kopania się po nogach i sędziego pokazującego żółte kartki, nie było co oglądać. Niby Hutnik coś tam spróbował z dystansu ale będąc szczerym, to nie można nazwać tego konkretną szansą. 

Nadzieję na ciekawe widowisko dał natomiast początek drugiej połowy. W 51 minucie Gliński wbiegł w pole karne, przełożył obrońcę i dograł do Bąka któremu udało się zdobyć gola. Na trybunach nie zdążyła się skończyć radość po pierwszej bramce a już cieszyliśmy się z drugiej. Akcję rozpoczął Kłosowicz podając do Augustyniaka na wolne pole, nasz napastnik chciał chyba uderzyć ale piłka odbiła się od nogi jednego obrońcy i sprawiła wiele problemów Góreckiemu. Na nieszczęście gości, obrońca Hutnika chcąc wybić piłkę, skierował ją do własnej bramki. W dalszych fazach meczu aktywniejsi byli rywale, a konkretnie wprowadzeni na boisko Vogtmann i Bartnik, którzy tworzyli zagrożenie pod bramką Kryczki i oddając strzały z którymi nasz bramkarz dobrze sobie radził (raz na drodze do zdobycia gola stanęła poprzeczka).

Ząbkovia pnie się w górę i mając obecnie 16 punktów na koncie zajmuje 5 miejsce w tabeli, tracąc jeden punkt do Hutnika Warszawa i Mszczonowianki Mszczonów. Na czele dalej KS CK Troszyn, a tuż za jego plecami Wisła II Płock.

Mateusz Wiśniewski

ZĄBKOVIA Ząbki – HUTNIK Warszawa 2 – 0 (0-0)

16 września 2023 r.