

Zapowiedź meczu: PIŁKA TO PROSTA GRA – przed 17 kolejką
Autor: Krzysztof Krajewski, data publikacji: 16.11.2022 18:47
Na najbliższy weekend zaplanowano rozegranie ostatniej jesiennej kolejki mazowieckiej forBET IV ligi.
Wszystkie mecze odbędą się w sobotę, w tym także wyjazdowe starcie Ząbkovii z KS CK Troszyn, którego początek wyznaczono na godzinę 13.00. W tej serii gier nie powinno zabraknąć emocji także na innych stadionach. Oprócz wspomnianej wyżej konfrontacji na myśl przychodzą jeszcze dwie, w których dojdzie do bezpośredniej rywalizacji przedsezonowych faworytów do awansu. Otóż w Płocku rezerwy tamtejszej Wisły podejmować będą aktualnego lidera Mazovię Mińsk Mazowiecki, a druga w tabeli Victoria Sulejówek zawita do Piaseczna, gdzie zmierzy się z tamtejszym MKS-em.
Ząbkovia po pokonaniu Mszczonowianki Mszczonów z dorobkiem dwudziestu pięciu punktów awansowała na ósme miejsce w tabeli. Po tygodniowej przerwie liderem ponownie została drużyna Mazovii, która grając przed własną publicznością pokonała 3:0 Wilgę Garwolin, na drugie miejsce awansowała zaś Victoria, która także „u siebie” 6:0 wygrała ze Świtem Staroźreby. Mazovia zgromadziła dotychczas 39 punktów i o jedno „oczko” wyprzedza Victorię, a o trzy naszego najbliższego rywala.
W dotychczasowej historii występów naszej drużyny na boiskach IV ligi, liczonej od jej reaktywacji przed sezonem 2016/17 z drużyną KS CK Troszyn przyszło nam rywalizować tylko dwukrotnie. Miało to miejsce w poprzednim sezonie i bilans tych spotkań jest niemal wyrównany. Ząbkowianie przegrali 0:1 na wyjeździe i wygrali 3:1 przed własną publicznością. Po szesnastu rozegranych kolejkach bieżącego sezonu Troszyn, jak już wspomniałem, zajmuje trzecie miejsce w tabeli. W siedmiu dotychczasowych meczach „domowych” bieżącego sezonu gracze KS CK czterokrotnie zwyciężali, raz osiągali remis i doznali dwóch porażek (1:3 z Orłem Baniocha i walkower 0:3 z Mazurem Karczew). Patrząc na pięć ostatnich spotkań gracze z Troszyna odnotowali kolejno remis 2:2 w Markach, później dwa zwycięstwa, „domowe” 7:0 z Escolą Varsovia i wyjazdowe 3:1 z Mazovią Mińsk Mazowiecki, a następnie dwa kolejne remisy po 1:1, na swoim obiekcie z Mazurem (zweryfikowany ostatecznie jako walkower 3:0 dla drużyny z Karczewa, za grę nieuprawnionego zawodnika) i ostatnio 1:1 na wyjeździe z MKS Przasnysz. Dotychczasowym dorobkiem bramkowym drużyny (45 goli) podzieliło się dziesięciu zawodników. Najskuteczniejszymi strzelcami jedenastki z Troszyna są zdobywcy jedenastu bramek Kamil Majkowski oraz ośmiu Jakub Tyska. Sześć trafień zapisał na swoim koncie Kacper Matusiak, a po pięć kolumbijski pomocnik Edgardo Ruiz oraz Mariusz Wierzbowski.
Jedyny mecz, który nasza drużyna rozegrała na stadionie w Troszynie miał miejsce w dziewiątej kolejce poprzedniego sezonu i zakończył się jej porażką 0:1. Jak zwykle z pomeczowej relacji próbowałem wyciąć fragment, który w możliwie najlepszy sposób oddaje wrażenia i emocje z nim związane i dotarło do mnie, że tekst został napisany na tyle kompaktowo, że trudno go w jakikolwiek sensowny sposób podzielić, a na dodatek… nigdy dotychczas nie został opublikowany. Stąd moja decyzja, łamiąca konsekwentnie dotychczas stosowaną praktykę, że zamiast fragmentu przedstawię całość relacji, którą zatytułowałem roboczo „BRZEMIĘ TRENERA”
TROSZYN, 25.09.2021
Patrząc teoretycznie mecz w Troszynie zapowiadał się super atrakcyjnie. Otóż na boisku w tej niewielkiej miejscowości nieopodal Ostrołęki zmierzyć się miała ekipa, która rewelacyjnie rozpoczęła obecny sezon, od pięciu kolejnych zwycięstw i jeszcze dwa tygodnie temu była liderem rozgrywek, z drużyną która w poprzednim sezonie grała w barażach o awans do III ligi. Oba zespoły do ostatniej soboty zdołały wywalczyć po dziewiętnaście punktów i w tabeli zajmowały solidarnie pozycje cztery-pięć.
Niestety podobnie jak w wielu innych przypadkach, tak i tym razem potencjalnie niezłe widowisko zostało zastąpione „ciężkostrawnym zakalcem” z rzadka tylko urozmaiconym ciekawymi zagraniami którejkolwiek z drużyn. Niestety ciekawsze z nich przeprowadzali gospodarze i to oni częściej doprowadzali do groźnych sytuacji strzeleckich. Najczęściej w pole karne dośrodkowywał Kamil Majkowski, a co najmniej dwóch bardzo dogodnych sytuacji nie był w stanie wykorzystać Jakub Tyska. W pierwszej połowie spotkania jego strzał z kilku metrów został zablokowany przez ząbkowskich obrońców, natomiast po zmianie stron uderzenie z dziesięciu metrów poszybowało wysoko nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Mateusza Matrackiego. Rozstrzygającą o wyniku spotkania bramkę gospodarze strzelili tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Dominik Dzwonkowski, a największym sprytem w polu karnym naszego zespołu wykazał się czterdziestoczteroletni grający trener troszynian – Michał Złotkowski, który zdołał przyjąć piłkę na klatkę piersiową i uderzeniem z woleja nie dał żadnych szans na skuteczną interwencję naszemu bramkarzowi.
Trudno ocenić jaki był plan taktyczny naszego sztabu szkoleniowego na ten mecz, ale patrząc na poczynania Piotra Dziewickiego, który niemal przez cały mecz „szalał” przy linii bocznej, motywując i podpowiadając naszym zawodnikom konkretne zagrania, bardziej się domyślam niż wiem, że raczej nie do końca realizowali przedmeczowe założenia. Dla mnie osobiście zdecydowanie najciekawszym momentem tego spotkania, był początek przerwy. Kiedy zawodnicy obu drużyn poszli już do szatni trenerzy Dziewicki i Adam Centkowski jeszcze dobre pięć, sześć minut stali przy ławce i o czymś dyskutowali, a dopiero później nieśpiesznym krokiem udali się w kierunku dość niepozornego budynku klubowego w którym zlokalizowane były szatnie. Wyglądali obydwaj jakby nieśli na plecach bardzo duży ciężar. Niestety po zakończeniu meczu ich krok był jeszcze wolniejszy, a brzemię wydawało się zdecydowanie cięższe. Kiedy patrzyłem na te sceny z wysokości notabene bardzo niziutkich trybun przyszła mi na myśl wypowiedź trenera Carlo Ancelottiego, który w przeszłości był trenerem wielu topowych europejskich drużyn, a obecnie jest opiekunem Realu Madryt. Swego czasu na pytanie francuskiego dziennikarza Christophe’a Paillet: Panie trenerze, co jest trudniejsze: opracować taktykę czy przekazać ją piłkarzom? bez zastanowienia odparł: „Bez wątpienia przekazać ją piłkarzom. Opracowanie taktyki nie jest trudne. Najtrudniejsze jest wyjaśnienie jej założeń graczom. Musisz zrobić to jasno, po prostu.” Ciekawe co w przypadku naszej drużyny poszło nie tak, taktyka była błędna, czy też nastąpił problem w komunikacji?
Krzysztof Krajewski
Kolejka 17 – 19 listopada
Mszczonowianka Mszczonów | - | Oskar Przysucha | sobota, godz. 12:30 |
Wisła II Płock | - | Mazovia Mińsk Mazowiecki | sobota, godz. 13:00 |
MKS Piaseczno | - | Victoria Sulejówek | sobota, godz. 13:00 |
KS CK Troszyn | - | Ząbkovia Ząbki | sobota, godz. 13:00 |
Orzeł Baniocha | - | Marcovia Marki | sobota godz. 13:00 |
Wilga Garwolin | - | Mazur Karczew | sobota, godz. 13:00 |
Świt Staroźreby | - | Hutnik Warszawa | sobota, godz. 13:00 |
KS Raszyn | - | MKS Przasnysz | sobota, godz. 13:00 |
Narew Ostrołęka | - | Escola Varsovia | sobota, godz. 13:00 |