MAGICZNY ELEMENT
Autor: Krzysztof Krajewski, data publikacji: 09.10.2022 19:54
ZĄBKI, 08.10.2022
W meczu rozegranym w ramach jedenastej kolejki mazowieckiej forBET IV ligi Ząbkovia bezbramkowo zremisowała na swoim obiekcie z drużyną Hutnika Warszawa.
Ząbkowianie po tym remisie spadli na dziewiąte miejsce w tabeli, wyprzedzeni przez sprawcę chyba największej sensacji tej kolejki – Orła Baniocha, który po dwóch bramkach Michała Ocipki oraz jednym trafieniu Mykhailo Koriazova wygrali 3:1 wyjazdowy mecz z liderującą niemal od początku rozgrywek drużyną KS Troszyn. Bramkę, która dała troszynianom prowadzenie już w szóstej minucie meczu strzelił Jakub Tyska, później jednak kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejęli gracze z Baniochy, a gole dające im zwycięstwo strzelili … w doliczonym czasie gry. Niezależnie od wyniku tego meczu Troszyn z dorobkiem dwudziestu ośmiu punktów nadal pozostał liderem, z tą tylko różnicą, że „goniące” ją jedenastki Mazovii Mińsk Mazowiecki oraz Victorii Sulejówek zmniejszyły stratę odpowiednio do jednego i trzech punktów. Mińszczanie pewnie i wysoko, bo aż 4:0 pokonali na wyjeździe Świt Staroźreby, mimo że przez niemal całą drugą połowę przyszło im grać w osłabionym składzie, natomiast gracze z Sulejówka przed własną publicznością, po trafieniach Stanisława Ławcewicza-Musialika oraz Juliana Świątka, pokonali 2:0 Mazura Karczew.
Ząbkowianie do lidera tracą aktualnie dwanaście punktów i powiem szczerze nie mam pojęcia, czy na obecnym etapie sezonu jest to: Strata której nie da się już odrobić? Strata poważna, ale przy odpowiedniej mobilizacji i odrobinie szczęścia możliwa do odrobienia? Czy też jest jeszcze inaczej, a mnie po prostu brakuje wyobraźni, żeby pojąć jak. Nie wiem. Podobnie zresztą jak nie mam wiedzy, jakiego elementu zabrakło naszej drużynie do odniesienia zwycięstwa we wczorajszym meczu. Momentami odnosiłem wrażenie, że brakuje bardzo niewiele, aby „zaskoczyło”, a wtedy jak doskonale pamiętamy z poprzednich lat nasza drużyna była momentami nie do powstrzymania. Wydaje się, że zdecydowanie najlepiej w roli „,magicznego elementu” sprawdziłaby się bramka strzelona po koncertowej akcji, w której piłkę dotknąłby niemal każdy zawodnik naszej drużyny. Wiem, że „odjechałem”, stąd powrót do rzeczywistości będzie bolesny. Niestety w kolejnym już meczu kibice ząbkowskiej jedenastki mieli okazję obserwować w wykonaniu naszych zawodników: podania do nikogo, niecelne strzały z nieprzygotowanych pozycji oraz mocno zagubionych i zdezorientowanych graczy ofensywnych w obrębie pola karnego gości, a sytuację (żeby nie powiedzieć, że momentami także coś zupełnie innego) musiał kilka razy ratować swoimi interwencjami bramkarz naszej drużyny Mateusz Kryczka. Gdybym poza myśleniem życzeniowym chciał znaleźć jakiś pozytyw po meczu z „Hutnikami” niewątpliwie zwróciłbym uwagę na fakt, że drugi kolejny mecz udało nam się zakończyć „na zero z tyłu”. Jak sądzę nie jestem odosobniony w swoim przekonaniu, że każdą drużynę powinno się budować od formacji defensywnej. Jeżeli do dobrej organizacji gry w obronie trener Tomasz Grzywna „dorzuci” przekonanie naszych graczy ofensywnych do grania tylko tego, co już niejednokrotnie na IV-ligowych boiskach pokazywali, to żaden magiczny element nie będzie tej drużynie potrzebny. Wydaje mi się, choć już na wstępie wyraźnie zaznaczyłem, że wiem raczej niewiele, że brakującym elementem wcale nie jest taktyka obrana na dane spotkanie przez trenera, czy też indywidualne umiejętności poszczególnych graczy, ale coś co amerykanie określają nazwą „team spirit”, a nasi rodacy duchem drużyny.
Już w następną sobotę o godzinie 15.00 nasza drużyna rozegra kolejny „domowy” mecz, w którym jej przeciwnikiem będzie Oskar Przysucha, który po jedenastu rozegranych kolejkach zajmuje jedenaste miejsce w tabeli z dorobkiem dwunastu punktów. W ostatniej kolejce gracze z Przysuchy przegrali przed własną publicznością z MKS-em Przasnysz 1:2. W pięciu dotychczas rozegranych spotkaniach wyjazdowych bieżącego sezonu nasi najbliżsi rywale zanotowali jedno zwycięstwo (3:1 z… Orłem Baniocha), dwa remisy (3:3 z Wisłą II Płock oraz 1:1 z Escolą Varsovia) i doznali dwóch porażek (0:4 z Mazovią i 1:2 z KS-em Raszyn).
Krzysztof Krajewski
Ząbkovia Ząbki – Hutnik Warszawa 0:0
8 października 2022 r.
Widzów:
|
Trudno powiedzieć
|
Skład Ząbkovia Ząbki: | Kryczka – Przygoda, Olczak, Budek, Szulakowski – Zych, Lelito (84’ Mazur), Głowala (77’ Teodorczyk), Wiśniewski, Nechyporenko (71’ Lis) – Augustyniak |
Skład Hutnik Warszawa: | Andrzejczyk – Klinicki, Waćkowski, Kurtaran, Górski – Zaks (71’ Duczek), Turko (62’ Ignacak), Giel, Kalisiak, Bućki (57’ Dobrowolski) – Piasecki (78’ Kowalski) |
Żółte kartki: | Wiśniewski, Lelito, Olczak (Ząbkovia) – Giel, Górski, |Kalisiak (Hutnik) |
Czerwona kartki: | Bartosz Wiśniewski (85’ za dwie żółte kartki) |
Sędzia: | Mateusz Brzeski (WS Warszawa) |