

HAT-TRICK ZYCHA
Autor: Krzysztof Krajewski, data publikacji: 07.09.2020 10:45
RASZYN, 05.09.2020
Zwycięstwem 5:2 zakończył się wyjazdowy mecz Ząbkovii Ząbki w ramach szóstej serii spotkań grupy centralnej IV ligi na Mazowszu, w którym rywalem naszej drużyny była jedenastka KS Kaszyn. Trzy bramki dla ząbkowskiego zespołu strzelił Patryk Zych, a po jednej dołożyli Mikołaj Randak i Bartosz Osoliński. Gola dającego gospodarzom prowadzenie do przerwy uzyskał Karol Bienias, a trafienie, które ustaliło ostateczny wynik tego spotkania było zasługą Mikołaja Staniaka. Piętnaście punktów zgromadzonych w sześciu meczach, przy stosunku bramek 18:10 daje aktualnie naszej drużynie pozycję wicelidera, tuż za plecami Drukarza Warszawa, który wyprzedza ją korzystniejszą różnicą bramek. W tej kolejce warszawianie, po trafieniach Mateusza Bieniasa i Kamila Kądzieli pokonali na swoim boisku Józefovię Józefów 2:0. Trzecią pozycję, ze stratą dwóch punktów do liderów zajmuje Victoria Sulejówek, która w tej serii spotkań zanotowała kolejne okazałe wyjazdowe zwycięstwo. Po zeszłotygodniowej nomen omen wiktorii 4:1 w Ząbkach, tym razem równie wysoko pokonała w Piasecznie tamtejszy MKS. Trzy bramki dla zwycięzców strzelił w tym meczu Ernest Słupski, a wynik ustalił Michał Kędroń. Gol dla gospodarzy był zasługą Sebastiana Szczepaniaka.
Patrząc na przebieg pierwszej połowy meczu w Raszynie można było dojść do wniosku, że sporo racji mogą mieć ci trenerzy, którzy po niepowodzeniach starają się wychwalając pod niebiosa postawę swoich podopiecznych, wyłączną winę za brak satysfakcjonującego wyniku zrzucić na… brak szczęścia. Nasza drużyna bez większego problemu konstruowała akcje w ataku pozycyjnym, po stracie piłki potrafiła ją szybko odzyskać i wyprowadzić kontratak, ale w ostatecznym rozrachunku ciągle brakowało jej, tego czegoś. A to ostatnie podanie było mało precyzyjne, a to strzał ząbkowskiego zawodnika został zablokowany, a w ostateczności skutecznymi interwencjami popisywał się strzegący bramki gospodarzy Marcin Marcinkowski. Wspomniana powyżej niesprawiedliwość znalazła niejako swoje widome potwierdzenie w 21 minucie meczu, kiedy składna akcja naszej drużyny przeprowadzona lewą stroną boiska zakończona została mocnym dośrodkowaniem w pole karne Mikołaja Randaka, które… zostało przejęte przez jednego z miejscowych obrońców. Jego błyskawiczne podanie do stojącego w kole środkowym Sylwestra Patejuka uruchomiło akcję, która zakończyła się w ostatecznym rozrachunku skutecznym i trzeba to przyznać bardzo widowiskowym strzałem zewnętrzną częścią stopy Karola Bieniasa. Dwa błyskawiczne prostopadłe podania i gospodarze zupełnie niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Niespodziewanie, bo wcześniej raczej niewiele wskazywało na możliwość akurat takiego rozwoju sytuacji.
Po tym zdarzenie obraz gry nie uległ większej zmianie. Nadal to nasza drużyna miała inicjatywę, ale na efekty przewagi, którą ewidentnie w tym meczu mieli przyszło nam czekać do drugiej połowy. Bramka wyrównująca padła sześć minut po wznowieniu gry w drugiej części spotkania. Dośrodkowanie z prawej strony boiska Randaka próbował wybijać jeden z obrońców gospodarzy, ale „naciskany” przez Mateusza Kowalczyka zrobił to na tyle nieprecyzyjnie, że piłka stała się łatwym łupem dla wprowadzonego na boisko po przerwie Patryka Zych, który strzelając głową przymierzył pod poprzeczkę. Kilka minut później ząbkowianie zdołali wyjść na prowadzenie, za sprawą w równej mierze Bartosza Wiśniewskiego, który wślizgiem powalczył z jednym z obrońców o odbiór piłki oraz Randaka, który po tym jak trafiła do niego odzyskana przez kolegę piłka i stanął oko w oko z bramkarzem gospodarzy, potrafił na pełnym spokoju zupełnie go zmylić i pewnie trafić do siatki
Jak się później okazało nie było to ostatnie słowo Wiśniewskiego w zakresie skutecznych ostatnich podań, otwierających kolegom drogę do bramki rywali. Dziesięć minut później dośrodkowując z rzutu rożnego posłał piłkę „na nos” Bartosza Osolińskiego, który strzelając głową z kilku metrów bez problemów pokonał Marcinkowskiego. Dwa kolejne trafienia dla naszej drużyny były do siebie bliźniaczo podobne. Piłka po przechwycie w środku pola trafiała do Eryka Agnyziaka, w kolejnym tempie do Wiśniewskiego, który precyzyjnymi prostopadłymi podaniami obsługiwał wbiegającego lewym skrzydłem Zycha. Ząbkowski atakujący dwukrotnie strzelając z ostrego kąta nie dał szans na skuteczną interwencję bramkarzowi gospodarzy, kompletując przy okazji hat-tricka. Wynik tego spotkania ustalił Mikołaj Staniak, który trafił do siatki po dośrodkowaniu z lewej strony boiska Artura Sieradzkiego.
Już w najbliższą sobotę na Dozbud Arenie w Ząbkach nasza drużyna podejmować będzie aktualnego lidera – Drukarza Warszawa (drugi meczu bez udziału publiczności), który po falstarcie w kolejce inaugurującej tegoroczne rozgrywki i porażce z Escolą Varsovia wygrał pięć kolejnych spotkań. W ostatnią sobotę, o czym już zdążyłem wspomnieć, warszawianie pokonali 2:0 Józefovię. Tydzień później Ząbkovię czeka wyjazdowa potyczka z rezerwami drugoligowego Znicza Pruszków. Pruszkowianie po marnym początku obecnego sezonu i porażkach z Okęciem Warszawa i Escolą oraz remisie z Ożarowianką, zanotowali trzy kolejne zwycięstwa, pokonując kolejno Mazura Karczew, Unię Warszawa i Spartę Jazgarzew i z dorobkiem dziesięciu punktów awansowali na piąte miejsce w ligowej tabeli.
Krzysztof Krajewski
KS Raszyn – Ząbkovia Ząbki 2:5 (1:0)
Raszyn, 05 wrzesień 2020 r.
Widzów:
|
ok 150
|
Bramki:
|
Bienias 21’, Staniak 89’ – Zych 52’, 71’, 86’, Randak 58’, Osoliński 68’
|
Skład KS Raszyn: | Marcinkowski - Kołosowski, Trzmiel (81 Staniak), Szewczyk (71’ Pikus), Sieradzki, Malczewski (81’ Pękuła), Bienias, Patejuk (73’ Nowosielski), Kępka, Pietrzak, Szydłowski |
Skład Ząbkovia Ząbki: | Matracki – Mianowicz, Kokot, Augustyniak, Szulakowski – Budek (82’ Bystros), Kowalczyk (62’ Osoliński) – Randak (77’ Korczak), Wiśniewski (84’ Szeliga), Świerblewski (46’ Zych) – Sieński (46’ Agnyziak) |
Żółte kartki: | Sieradzki (Raszyn) – Kokot, Szulakowki, Osoliński, Agnyziak, Augustyniak (Ząbkovia) |
Sędzia: | Przemysław Malinowski (WS Siedlce) |