Główny sponsor:

Miasto
Ząbki
POWRÓT DO… PRZESZŁOŚCI
POWRÓT DO… PRZESZŁOŚCI

POWRÓT DO… PRZESZŁOŚCI

ZĄBKI, 21.09.2019 

Porażką 0:2 zakończył się mecz Ząbkovii z Hutnikiem Warszawa, rozegrany w ramach 7 kolejki spotkań 4 ligi mazowieckiej, grupy północnej. Bramki dla rywali naszej drużyny strzelili Sebastian Duczek przed przerwą oraz Patryk Turko, kilka minut po zmianie stron.

Po tym spotkaniu Ząbkovia, która wywalczyła dotychczas dziesięć punktów, spadła na siódme miejsce w tabeli, zaś nasi rywale, z dorobkiem dziewiętnastu punktów umocnili się na pozycji lidera. Drugie miejsce zajmuje Huragan Wołomin, który przed własną publicznością pokonał 3:1 Mazovię Mińsk Mazowiecki, natomiast trzecie stołeczny Drukarz, który na wyjeździe uporał się z Koroną Ostrołęka, pokonując ją 2:1. Obie te drużyny do lidera z Bielan tracą po cztery punkty.

Nadzwyczajną mobilizację kibiców i kilkutygodniowe przygotowania do jedynego w tej rundzie meczu rozgrywanego na stadionie w Ząbkach przy sztucznym oświetleniu można krótko podsumować słynnym cytatem Siary z filmu „Kilerów 2-óch” – „No i w pi…u, wylądował. Cały misterny plan też w pi…u”. W założeniach przedmeczowych i kibicowskich marzeniach to spotkanie miało być powtórką z jesiennego meczu rozgrywanego w podobnych „okolicznościach przyrody” z Mazovią Mińsk Mazowiecki, który ząbkowianie pewnie i efektownie wygrali. Niestety nie było.

Zadecydowały o tym kardynalne błędy w obronie, po których zawodnicy gości dochodzili do idealnych sytuacji strzeleckich i część z nich potrafili wykorzystać. Napisałem kardynalne, bo doprawdy nie wiem, jak można inaczej nazwać sytuację po której „Hutnicy” strzelili pierwszego gola. Po wrzucie z autu Maksymilian Vogtman miał tyle czasu, że zdołał przyjąć piłkę, odwrócić się i podać na wolne pole do Kamila Wiśniewskiego, który będąc w sytuacji sam na sam z Jackiem Kozaczyńskim pewnie posłał piłkę do siatki. Trudno się dziwić miał bardzo dużo czasu i niestety w żaden sposób nie był niepokojony przez naszych obrońców. Niemal bliźniaczo wyglądała akcja po której goście strzelili gola numer dwa. Spod linii bocznej podawał Wiśniewski, a oko w oko z Kozaczyńskim stanął Paweł Tarnowski. Także w tym przypadku w jego pobliżu nie było żadnego z naszych zawodników, a celnie uderzył z linii pola karnego.

Zaraz, zaraz powiecie, przecież żadnego z wymienionych zawodników nie było w tym meczu na boisku… i na dodatek będziecie mieli rację. Dwa wcześniejsze akapity są niemal wiernym zapożyczeniem z tekstu, który napisałem po meczu naszej drużyny z Hutnikiem Warszawa… wiosną 2017 roku*, w trakcie pierwszego sezonu, rozgrywanego przez nasz klub na poziomie IV ligi TUZ po reaktywacji. Niestety wygląda na to, że historia zatoczyła koło i powoli zaczyna odtwarzać nam te same obrazy, zmieniając tylko głównych aktorów. Wracając do współczesności chciałbym prosić, abyście w miejsce Vogtmana, który gra aktualnie w trzecioligowym Ursusie Warszawa wstawili Rafała Golucha, w miejsce Wiśniewskiego – Sebastiana Duczka, a w miejsce Tarnowskiego – Patryka Turko. Mam też nadzieję, że dla żadnego z kibiców naszego klubu nie jest wielką tajemnicą, że ząbkowskiej bramki od ponad dwóch lat nie strzeże już Kozaczyński, tylko Mateusz Matracki. Poza tym drobnymi kosmetycznymi poprawkami cała reszta jest niemal zgodna ze stanem faktycznym w sobotnim spotkaniu.

Wszyscy którzy wybrali się w sobotni wieczór na stadion w Ząbkach mieli być może niepowtarzalną okazję obserwować urzeczywistnienie wizji Roberta Zameckisa zaprezentowanej w filmie „Powrót do przyszłości”… ale niestety na odwrót. O przyszłości pomyślimy za jakiś czas, na razie musimy się uporać z demonami przeszłości.

Już w najbliższą środę nasza drużyna zainauguruje zmagania w 1/16 Pucharu Polski na poziomie okręgu warszawskiego, a jej przeciwnikiem, a jakże będzie Hutnik Warszawa. Początek meczu na sztucznym boisku naszego obiektu o godzinie 18,30. Natomiast w rywalizacji ligowej w sobotę Ząbkovia zmierzy się w meczu wyjazdowym z Nadnarwianką Pułtusk, która w dotychczasowych spotkaniach wywalczyła osiem punktów i zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli.

Krzysztof Krajewski

* - 27 kolejka IV ligi mazow., gr. północna – 22.04.2017 r. Tekst „FIASKO CAŁEGO MISTERNEGO PLANU”


Ząbkovia Ząbki – Hutnik Warszawa 2:2 (0:1)

Ząbki, 21 wrzesień 2019 r. 

Widzów: 
ok. 500
Bramki: 
Duczek 42’, Turko 52’

Skład Ząbkovia Ząbki:
Matracki – Szulakowski, Budek, Augustyniak, Ostrowski (72’ Kozik) – Świerblewski, Lewandowski (62’ P. Szeliga) , K. Szeliga, Agnyziak, K. Grabowicz (46’ Wiśniewski) – Cichowski.
Skład Hutnik Warszawa:
Andrzejczyk – Wielgosz (58’ Sawicki), Nowik, Waćkowski, Goluch – Duczek (89’ Szala), Baranowski, Siudak, (90’ Zuchora), Stanisławski (46’ Turko) – Giel, Kowalski (78’ Cimochowski)
Żółte kartki:
Budek (Ząbkovia)
Sędzia:
Piotr Chojnacki (WS Warszawa)