Główny sponsor:

Miasto
Ząbki
ODWRÓCENIE TENDENCJI
ODWRÓCENIE TENDENCJI

ODWRÓCENIE TENDENCJI

PRZASNYSZ, 02.11.2019 

Remisem 1:1 zakończył się kolejny wyjazdowy mecz naszej drużyny, w którym rywalizowała z MKS-em Przasnysz. Bramkę dla gospodarzy pod koniec pierwszej połowy spotkania strzelił Tomasz Kamiński, wyrównał na kilkanaście minut przed jego zakończeniem Piotr Augustyniak. Aktualnie ząbkowianie z dorobkiem dwudziestu trzech punktów zajmują siódme miejsce w tabeli i do lidera, którym mimo zaledwie jednego punktu wywiezionego z Makowa Mazowieckiego, po remisie 1:1 z tamtejszą Makowianką pozostał Drukarz Warszawa, tracą osiem punktów.

Być może pamiętacie, a jeśli nie to nie omieszkam Wam przypomnieć, że nieco ponad rok temu „popełniłem” tekst, który wywołał sporo kontrowersji. Naraziłem się nim na wiele negatywnych komentarzy, a dodatkowo byłem zmuszony wysłuchiwać połajanek znajomych, którzy twierdzili, że absolutnie nie mam racji i powinienem solidnie popracować nad swoją postawą ideową. Otóż, pod koniec października zeszłego roku, po przegranym wyjazdowym meczu z Koroną Ostrołęka w tekście, który zatytułowałem „BRAK SŁÓW!” napisałem m.in. „…Nie będę ukrywał, że o ile tydzień temu, przed bezpośrednim starciem z liderem rozgrywek w moich przedmeczowych przewidywaniach dominował optymizm, o tyle przed wyjazdem do Ostrołęki zdecydowanie mi go brakowało. Mało tego, z bardzo poważnymi obawami patrzyłem zarówno na to konkretne spotkanie, jak również na te które czekają nas w najbliższych tygodniach. Po obejrzeniu meczu w Ostrołęce domowe konfrontacje z Mazurem Gostynin i Kasztelanem Sierpc oraz wyjazd do Wkry Żuromin urastają w moich oczach niemal do wyzwań na poziomie rywalizacji w Lidze Mistrzów. Każdy kto spojrzy w tabelę popuka się w czoło, przecież patrząc na dorobek punktowy tych drużyn nie sposób dostrzec racjonalnych przesłanek do wysnuwania tego typu wniosków. A jednak, doświadczenia ostatnich lat pokazują bardzo niepokojącą prawidłowość, której racjonalnie wytłumaczyć nie sposób. Im solidniejszy jest przeciwnik z którym naszej drużynie przychodzi rywalizować, tym… łatwiej ząbkowianom przychodzi zdobywanie punktów. Patrząc zaś na tabelę nie sposób nie zwrócić uwagi, że wszystkie drużyny z którymi przyjdzie Ząbkovii konkurować do końca tej rundy, oględnie rzecz ujmując do potentatów raczej nie należą. Stąd też bierze się mój niepokój…”

Dopiero teraz, po ponad roku, dotarło do mnie, że jednak mimo wszystko mogłem się wówczas mylić. Pobieżna analiza tegorocznych wyników naszej drużyny wyraźnie wskazuje, że z zespołami z górnej połowy tabeli rywalizuje nam się teraz bardzo, ale to bardzo ciężko. W sześciu tego typu meczach Ząbkovia wywalczyła tylko dwa punkty, notując dwa remisy i cztery razy przegrywając. W rundzie jesiennej pozostał nam do rozegrania jeszcze tylko jeden tego typu mecz w którym rywalizować będziemy z Huraganem Wołomin. Nasz lokalny rywal zgromadził dotychczas dwadzieścia sześć punktów i zajmuje czwarte miejsce w tabeli. W siedmiu pozostałych spotkaniach, w których nasza drużyna rywalizowała z zespołami z dolnej połowy tabeli ząbkowianie wywalczyli natomiast komplet punktów. Wniosek nasuwa się sam. W ciągu ostatniego roku nastąpiło bardzo wyraźne odwrócenie tendencji, nie wiem jednak czy my jako kibice powinniśmy się z tego faktu cieszyć…, czy też nie do końca. Patrząc bowiem realnie, przy jej zachowaniu nasza drużyna nie ma najmniejszych choćby szans na walkę o wyższe cele, a utrzymanie w IV lidze, patrząc na dokonania oraz wyniki osiągane przez kilka rywalizujących w naszej grupie rozgrywkowej drużyn, możemy zapewnić sobie dość szybko. Niewiadomą pozostaje tylko, co później?

Mecz z Przasnyszem mógł stanowić swoisty punkt zwrotny w tegorocznych, nie oszukujmy się, niezbyt imponujących wynikach naszej drużyny. Niestety tak się nie stało. Po meczu, który więcej obiecywał, niż w rzeczywistości zaoferował obie drużyny podzieliły się punktami i trzeba szczerze powiedzieć, że był to wynik w pełni oddający boiskowe wydarzenia. Prowadzenie gospodarzom zapewnił Tomasz Kamiński, który perfekcyjnie egzekwował rzut wolny z około dwudziestu metrów. Przymierzył idealnie nad murem i trafił dokładnie pod poprzeczkę, nie dając Mateuszowi Matrackiemu jakichkolwiek szans na skuteczną interwencję. Wyrównanie miało miejsce w 78 minucie meczu, także po skutecznie wykonanym rzucie wolnym. Tym razem jednak odległość od bramki była dużo większa, stąd i zupełnie inny był sposób jego rozegrania. Po dokładnym dośrodkowaniu Damiana Świerblewskiego piłkę delikatnie, ale w sposób zupełnie mylący bramkarza gospodarzy musnął głową Piotr Augustyniak i umieścił ją pod poprzeczką bramki przasnyszan. W ostatnich minutach meczu obie drużyny miały jeszcze swoje szanse na strzelenie zwycięskiej bramki, ale wynik nie uległ już zmianie. 

Już w najbliższą sobotę o godzinie 11.00 naszej drużynie przyjdzie rywalizować na Dozbud Arenie w Ząbkach z rezerwami ekstraklasowej Wisły Płock. Po rozegraniu dwunasty kolejek płocczanie z dorobkiem piętnastu punktów zajmują dziesiąte miejsce w tabeli. Natomiast za dwa tygodnie, czeka nas to „co tygrysy lubią najbardziej”. W ramach ostatniej kolejki jesiennej rundy spotkań, nasza drużyna w Wołominie zmierzy się z tamtejszym Huraganem. Emocje gwarantowane!

Krzysztof Krajewski

MKS Przasnysz – Ząbkovia Ząbki 1:1 (1:0)

Przasnysz, 02 listopad 2019 r. 

Widzów: 
ok. 150
Bramki: 
Kamiński 40’ – Augustyniak 78’

Skład MKS Przasnysz: Przychodzki – T. Pragacz, Borowiec, Grędziński, Kamiński – Słowik, M. Pragacz – Witkowski (65’ Smoliński), Rutkowski, Olszewski – Piasecki (6’ Sawczenko)
Skład Ząbkovia Ząbki: Matracki – Szulakowski (69’ Wiśniewski), Dadacz, Augustyniak, Ostrowski – Budek, Osoliński (65’ K. Szeliga) – Świerblewski, Agnyziak, Cichowski (84’ Lewandowski) – K. Grabowicz (69’ P. Szeliga)
Żółte kartki: Kamiński, Grędziński (Przasnysz) – Agnyziak (Ząbkovia)
Sędzia: Jakub Sypniewski (WS Warszawa)